Po XXXI Zjeździe SITPChem – esej Zbigniewa Ślęzaka
Rok ubiegły pozornie był przeciętnym rokiem,
Acz my, ciesząc się złotej jesieni urokiem,
Zwołaliśmy nasz Walny Zjazd Stowarzyszenia,
Jak zwykle – dla kolejnej kadencji zwieńczenia.
Do Ustronia Jaszowca przybyli dość tłumnie,
Swoje Oddziały reprezentujący dumnie,
Delegaci, którymi każdy Oddział słynie.
Zjazd SITP(e)Chem rozpoczął się w pierwszym terminie.
W odróżnieniu od tego, co widzimy w Sejmie,
U nas debatowano twórczo i uprzejmie.
Były więc sprawozdania, wnioski i splendory,
Ale gwoździem programu zawsze są wybory.
Kampania, jeśli była, toczyła się cicho.
Pretendenci czuwali, nie spało też licho…
Wyborcom przedstawiono dwie kandydatury –
Obie wielkie Postacie, choć skromnej postury.
Jacek Kijeński, Prezes przez cztery kadencje,
Nadal wzbudzał szacunek oraz preferencje.
Świadom swego dorobku, rzucił znów wyzwanie,
Nie dbając wcale o to, kto odpowie na nie…
Konkurent Jerzy Klimczak podniósł rękawicę,
Wyznając, że zaczepił w Cieszynie kotwicę.
Cieszynianie od dawna już poznać się dali,
Bo wiele dla SITP(e)Chem dobrego zdziałali.
Rywali łączy przyjaźń i oddanie sprawie.
Pod tym względem nie różnią się od siebie prawie.
Stronnicy powstrzymali się od agitacji,
A wszyscy wysłuchali Obu prezentacji.
Glosowanie. Jest tajne. Jedni spontanicznie
Oddają głosy z… namysłem, inni bezkrytycznie.
I jest wreszcie rezultat: wybrano Jerzego!
Jacek Mu gratulował – Prezesuj Kolego!
A Jerzy podziękował za wynik wyborów,
Obiecując zarządzać według dobrych wzorów.
Mówił do Poprzednika bardzo sympatycznie,
Aż na sali zrobiło się wręcz nostalgicznie.
Także pewne emocje budziła elekcja
Trzech naczelnych organów – bo przecież selekcja
Dotyczyła kolegów znanych z aktywności.
Do władzy dopuszczono przykłady młodości!
Cieszynianie objęli kluczowe pozycje,
A Zjazd zaakceptował Ich predyspozycje.
Komisji Rewizyjnej ponownie szefuje
Staszek Gruszka z Cieszyna i dobrze się czuje…
Już w poprzedniej kadencji działał pozytywnie,
Wytykając Zarządu błędy konstruktywnie.
Gdy na Zjeździe zalecił „dyfuzję empatii”,
Zaciekawił i zyskał też quantum sympatii…
A w Uchwale zjazdowej, prócz wniosków typowych,
Jest „Utworzenie Klubu Członków Honorowych”.
Bodaj wszyscy możemy być „klubowiczami”.
Pomysł szczery, bo przecież wybory za nami…
Nowy Prezes obyczaj nowy zastosował –
Wstrzymał poczet i sztandar ze czcią ucałował,
Okazując szacunek dla Stowarzyszenia
I jego w społeczności chemików znaczenia.
Odbył się jeszcze bankiet w karczmie na Równicy,
Na który się stawili Zjazdu uczestnicy.
Prezes przybył z Małżonką i chyba mam rację –
Teraz wybralibyśmy Go przez aklamację.
Czeka nas sporo pracy i wielkie wyzwania.
W Zarządzie rozdzielono funkcje i zadania.
Rzuca się w oczy zapał, młodość i uroda.
To chyba dobre zmiany. Teraz taka moda.
Zbigniew Ślęzak 16 stycznia AD 2019
Spotkanie noworoczne O. SITPChem w Gliwicach